Późnym latem zabrałem kolegę na Kaukaz i podążyliśmy szlakiem wyznaczonym przeze mnie w ubiegłym roku: http://tomaszmajor.com/wyprawy-i-podroze/kaukaz-wrzesie%C5%84-2011-khewshuretia-i-tuszetia.html
Error
Po przejechaniu wyboistymi traktami kilkuset kilometrów wielki Land Cruiser zaniemógł w niedzielny wieczór na stacji benzynowej nieopodal Tibilisi. Spod maski zaczęła lać się ciemna ciecz. „Koniec podróży” – wyjąkał kolega. Faktycznie okazało się, że skrzynia biegów nie działa należycie. Sytuacja niefajna: mechanik, który zna wehikuł jest oddalony od nas ponad 4tys.km, zbliża się zmrok, a dwie dziewczyny, w tym żona kolegi, którą romantyczną podróżą po Kaukazie chciał przekonać do wspaniałego podróżowania, unieruchomione zostały na obleśnej stacji benzynowej wśród zarośniętych Panów Gruzinów.