Bory Tucholskie i Kaszuby

Wczesnym latem w Borach Tucholskich czujemy się jak w Azji. Gdy stanęliśmy na chyboczącym się drewnianym pomostku Bruno wykrzyknął: „tata, tu jest jak nad Mekongiem”. Ma rację mały podróżnik. Gdy kilka miesięcy temu chodziliśmy, pływaliśmy i jeździliśmy rowerami po Delcie Mekongu sceneria była identyczna. Bujna, krzycząca zieleń, bajora, bagna, strumyki. Moczary w Borach Tucholskich przemierzamy kajakiem, na rowerach mkniemy między jeziorami. Podczas pieszych wycieczek zbieramy grzyby i jagody. W Borach Tucholskich nie znajdziemy orangutana i kobry, ale za to mnóstwo łabędzi, perkozów, bieliki, kormorany, a do tego całe mnóstwo ssaków.

 

 

Książka dostępna w dobrych księgarniach